15/03/2014

Salta, Argentyna

Po długiej i wyczerpującej podróży z Asuncion do Salty z ekspresowym zwiedzaniem Resistencia docieram na kemping, na który czekałam z niecierpliwością od dłuższego czasu. Znajduje się tu bowiem ogromny basen (ma chyba z 300 metrów długości). Ha i tu następuje przykra niespodzianka, basen jest tylko wody brak... Trudno, cóż zrobić. Rozbijam namiot i cieszę się słoneczkiem. Poznaję Marianne z Urugwaju. Wspólnie spędzamy bardzo relaksujące popołudnie i uczymy się robić bronsoltki. Troche hippie style. Salta jest bardzo przyjemnym miastem z ogromnym parkiem i wyluzowaną atmosferą. Dookoła otoczone górami. Wdrapałam się na San Bernardo, ale trochę za gorąco jednak na takie wędrówki. W Salta spędziłam wyjątkowo miły czas, szkoda, że powoli żegnam się z Argentyną.









No comments:

Post a Comment