17/03/2014

Jujuy, Argentyna

Jestem na ostrym budżecie od paru dni, ponieważ zaraz opuszczam moją ukochaną Argentynę i jadę na ostatnie parę dni do Chile, a potem do Boliwii. Nie mam już dolarów, a wypłacanie pieniędzy z bankomatów jest tu bardzo drogie. Kieruję się zatem na kemping. Pierwsze wrażenie w Jujuy jest słabe. Smród, brud, informacja nieczynna a kemping na koncu świata. Podobno okolica jest piękna. Tutaj też skucha, ponieważ pogoda masakra, zaczyna padać i nici ze zwiedzania okolicy. Ogólnie totalna klapa. Żałuję że nie zostałam dłużej w Salta. Argentyna brzydko się ze mną żegna. Coż, trzeba będzie wrócić.

No comments:

Post a Comment