30/01/2014

Puerto Natales, Chile

W El Calafate spotkałam małżeństwo z Polski, które właśnie skończyło treking po Torres del Paine. Dostałam od nich całą masę wielce przydatnych wskazówek i wreszcie miałam okazję porozmawiać trochę w języku ojczystym. Pierwszy raz od prawie 2 miesięcy usłyszałam swój głos po Polsku.
Pełna wiedzy i zapału ruszyłam na południe do Puerto Natales - małego miasteczka, skąd wszyscy zaczynają swoją przygodę z parkiem. Plecaki, goretex, namioty i kuchenki to już stały krajobraz tego regionu. Wstępny plan, uzupełnienie zapasów, dokompletowanie sprzętu, przepakowanie i jutro ruszam na treking.
W autobusie z El Calafate poznałam Solange - bardzo fajną Francuzkę, podróżującą samotnie od prawie 4 miesięcy. Postanowiłyśmy połączyć siły i przetrwać Torres del Paine wspólnie. Jako, że do Puerto Natales dotarliśmy ze sporym opóźnieniem z powodu strajku na granicy, postanowiłyśmy dać sobie jeden dzień na organizację i start zaplanowałyśmy na 1. lutego. Wcześniej już poznani: Starr i Michael z USA również zaczynają w sobotę, więc trasę planujemy wspólnie. Miejmy nadzieję, że pogoda dopisze.



No comments:

Post a Comment