19/05/2014

Cali, Kolumbia

Kombinowałam jak koń pod górę, co by tu zobaczyć w Kolumbii po drodze z Ekwadoru do Bogoty. W 2009 roku zwiedziłam praktycznie wszystkie najpiękniejsze i najważszniejsze miejsca w moim ulubionym kraju - Kolumbii. Chciałam zahaczyć o Pustynię Tatacoa, ale połaczenie tam wyglądało tragicznie: podróż przez 3 miasta, 5 różnymi autobusami, ufff stwierdziłam, że odpuszczę zwłaszcza, że chcę już być w Bogocie i spotkać się z moimi przyjaciółmi. Życie pisze swój scenariusz i spotykając Michael`a z Niemiec i Anna Sofia z Austrii postanowiłam zatrzymać się z nimi w Cali. Już tu niby byłam, ale co tam, w kupie zawsze raźniej. Podróż od granicy z Ekwadorem należy do dosyć niebezpiecznych z powodu napadów rabunkowych na autobusy, więc tym bardziej nie chciałam jej pokonywać sama. W Cali spędziliśmy bardzo miło czas, odpoczywając na trawie, kręcąc się po mieście, słuchając rytmów salsy. Cali jest stolicą salsy i rzeczywiście aż nogi same rwą się do tańca.
Wieczorem ruszałam do mojej ukochanej Bogoty :) aaaaa










No comments:

Post a Comment