Po dosyć męczącym Salwadorze i parunastu godzinach jazdy autokarem dotarliśmy do Porto Seguro. Prześliczne, urokliwe miasteczko, z małą ilością turystów, przemiłymi uśmiechniętymi lokalnymi mieszkańcami. Miła odskocznia od 3 milionowego Salwadoru i chwila na złapanie oddechu przed szalonym Rio de Janeiro. Czeka nas 20h podróż, więc rozkoszujemy się basenem w hostelu przepiekną, pustą plażą. Ciężko znaleźć dobre lokalne jedzenie, wygląda na to, że Burgery są tutaj lokalnym przysmakiem hihi.
No comments:
Post a Comment